Plener w górach

To był jeden z najdłuższych dni w moim życiu. Letnie przesilenie, wschód o czwartej na Rusinowej Polanie, zachód o dwudziestej pierwszej nad Czarnym Stawem Gąsienicowym. Nie było tu jednak czasu na nudę. Robiąc to co się lubi, w miejscu którego nie da się nie lubić i z ludźmi których bardzo polubiłem, pięknie spędziłem początek lata. Cieszę się, że trafiłem na Sylwię i Patryka, którzy mimo przeciwności (a to brak okna pogodowego, a to zamykanie lasów itp.) konsekwentnie dążyli do realizacji swojego marzenia i zaprosili mnie do współudziału 😉

Sylwia_i_Patryk_PLENER_0003_R6_8039Sylwia_i_Patryk_PLENER_0024 Sylwia_i_Patryk_PLENER_0027 Sylwia_i_Patryk_PLENER_0028 Sylwia_i_Patryk_PLENER_0033 Sylwia_i_Patryk_PLENER_0039Sylwia_i_Patryk_PLENER_0047 Sylwia_i_Patryk_PLENER_0058 Sylwia_i_Patryk_PLENER_0067 Sylwia_i_Patryk_PLENER_0069 Sylwia_i_Patryk_PLENER_0074 Sylwia_i_Patryk_PLENER_0086 Sylwia_i_Patryk_PLENER_0086b Sylwia_i_Patryk_PLENER_0087 Sylwia_i_Patryk_PLENER_0088Sylwia_i_Patryk_PLENER_0095 Sylwia_i_Patryk_PLENER_0096 Sylwia_i_Patryk_PLENER_0107 Sylwia_i_Patryk_PLENER_0107b Sylwia_i_Patryk_PLENER_0108 Sylwia_i_Patryk_PLENER_0116 Sylwia_i_Patryk_PLENER_0125 Sylwia_i_Patryk_PLENER_0127 Sylwia_i_Patryk_PLENER_0128