Już nigdy nie będzie takiego lata…gdy we wszystkie soboty świeci mi pięknie słońce 🙂 Nie inaczej było u Ani i Michała, którzy swoje wesele zorganizowali w Hotelu Remes, tym samym w którym na Euro 2012 mieszkał boski Cristiano Ronaldo. Domyślam się, że na rzecz tego miejsca musiał lobbować Michał, bo nawet w trakcie zakładania ślubnego garnituru zerkał na piłkarskie rozgrywki. Ania pewnie też długo się nie zastanawiała, bo jej piętrowy apartament z jasnym, półkolistym oknem robił wrażenie. Wrażenie robił także przepiękny, drewniany kościół w Bukowcu, kilkanaście kilometrów dalej. Tak się złożyło, że dwa poprzednie śluby również fotografowałem w drewnianych świątyniach, ale żadna z nich nie była tak duża (żeby nie było tak kolorowo, żadna z nich nie była też tak ciemna 🙂
Wesele minęło w mgnieniu oka, a to chyba najlepszy dowód, że było fantastyczne. Super charyzmatyczna kapela i przede wszystkim roztańczeni goście, którzy nakręcali zabawę. Przewodziła im oczywiście Ania, która nie opuściła chyba żadnego numeru, podczas gdy Michał w tym czasie nadrabiał zaległości konwersacyjne 🙂
Wisienką na torcie była wspólna sesja plenerowa na którą umówiliśmy się w ostatni dzień lata w Rogalinie. Drzewa to mój ulubiony motyw fotograficzny, więc park słynący z prastarych dębów był wymarzoną scenerią. Oczywiście, nie zabrakło także pięknego słońca… Ech już nigdy nie będzie takiego lata (no dobra, na trwającej właśnie konferencji klimatycznej w Katowicach, twierdzą, że następne lato ma być jeszcze cieplejsze 🙂
…